piątek, 20 grudnia 2013

#2 Krótka historia z dzieciństwa.

Cześć kochani !
    Na początku chcę podziękować za 5 komentarzy i jednego obserwatora. Dziękuję ;**
Około 9, spojrzałam za okno i przypomniało mi się zdarzenie w podstawówce...
Może chcecie, żebym wam ją tutaj napisała, ale jak dla mnie nie ma w niej nic specjalnego...

      (...) Miałam około 9 lat. Była lekcja Polskiego, pani chodziła po klasie i coś gadała. W połowie jej gadki
zaczęłam rozmawiać z koleżanką siedzącą za mną. Nie śledziłam pani wzrokiem, gdzie przebywa tylko dalej
gadałam z nią. Nagle pani wymówiła moje imię i zadała mi jakieś pytanie. 
Odwróciłam się w jej stronę. Miałam w ręce ołówek. Nie wiem czemu, ale przyłożyłam go do kolana i złamałam. Była taka cisza, że wszystko było słychać. Nagle w klasie każdy zaczął się śmiać.
Byłam taka stremowana, że nie wiedziałam o co chodzi przez kilka sekund. Pani również zaczęła się śmiać.
Ja również dołączyłam się do nich. 
Cieszę się, że to zrobiłam, bo teraz chociaż mam jakieś wspomnienie, takie dosyć śmieszne. ;)

      A jak tam u was? U mnie na razie choinka stoi jak stała. Nikt się za nią nie "bierze"....
Dzisiaj posprzątałam prawie cały pokój, ale jeszcze trochę mi zostało.
     Prezenty już prawie dla wszystkich mam teraz tylko je zapakować....
Dni szybko lecą, za 5 dni Święta. 
Święta , święta i po świętach. Potem sylwester.
O właśnie! W sylwestra i święta dodam więcej zdjęć, niż przy tym poście.
      Napiszcie mi w komentarzu  jakie macie pomysły na posty. Będę wdzięczna.
Teraz zostawiam was ze zdjęciami i piosenką.
Pozdrawiam ;**

 Jak widzicie choinka stoi i czeka, aż ją ktoś ubierze.Poczeka sobie do jutra ;)


Heheszki. A tutaj Mikołaj chcę wam przekazać : "Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi  wiara i miłość "


8 komentarzy:

Unknown pisze...

Moja choinka jest jeszcze w piwnicy i nikt nie ma ochoty po nią zejść... :( Masz świetnego bloga oby tak dalej :)
http://sprawiedliwoscpomaranczy.blogspot.com/

Kredka pisze...

Ja pamiętam z dzieciństwa (tak na świątecznie :P) że zawsze przechodziłam pod choinką i wydawało mi się, że jestem taka ,,genialna'' ponieważ co kroć przechodziłam ona nigdy się nie przewracała :D Po czym w tamtym roku dowiedziałam się, że moi rodzice zawsze przywiązywali ją do kaloryfera aby tego uniknąć xd http://kolorowozakreceni.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Kocham tą piosenkę którą wrzuciłaś ogólnie fajny blog.U mnie jest tak że kom-kom a obs-obs wiec zapraszam
teenluxy.blogspot.com

Unknown pisze...

ja dopiero dzisiaj zaczełam pisac bloga... widze, że ty też dopiero zaczęłaś, trzymam kciuki i obserwuje :)

Hell pisze...

Słyszałam kiedyś Tą piosenkę, wpada w ucho :D

http://immortal-hell.blogspot.com/

Unknown pisze...

Fajny blog :)

http://kedui.blogspot.com/

Aleksandra Badzio pisze...

Ja mam już ubraną małą choineczkę która jest w moim pokoju a jutro chyba ubieram z rodzinką dużą ;)
Hahah fajna historia z dzieciństwa ;D

Unknown pisze...

Czy to sztuczna choinka? :( jeżeli tak, to szkoda strasznie! Nigdy nie odda ona bowiem klimatu świąt. Wiem coś o tym, bo przez kilka lat mieliśmy podobną w domu :( Tragedia! Cieszę się, że rodzice od paru lat co roku kupują żywą :)

www.rosee-hirst.blogspot.com